Przez Jarogniewice przejeżdżałam nieskończoną prawie ilość razy. I
dopiero wczoraj zatrzymałam się na chwilę (na więcej nie było czasu),
żeby zrobić kilka fotek osiemnastowiecznego pałacu.
Pałac z tyłu:
I dobudówka, która bardziej mi się spodobała niż sam pałac.